– Przychodzę się tu czasem się przespać albo poleżeć. Czasem zleci się jakaś gówniarzeria, ale poza tym jest cisza i spokój. Nie jak w schronisku czy jakiejś noclegowni – mówi pan Kazimierz, którego spotykam w bloku przy ul. Dudziarskiej. Opustoszałe osiedle czeka na rozbiórkę.
Kategorie