Kradną chłopcy, kradną dziewczyny. Na przerwach i po lekcjach. Gumy do żucia, batony, napoje. I czują się bezkarni. – To istna plaga – mówi właściciel Żabki przy ul. Zwycięzców na Saskiej Kępie. Ale nie zamierza się przyglądać temu biernie.
Kategorie