Kolumny ludzi wyprowadzanych z miasta, wymarłe ulice, resztki barykad, wszechobecne gruzy i kikuty murów zniszczonych budynków. To obraz Warszawy z jesieni 1944 r. zapisany na niepublikowanych do tej pory niemieckich zdjęciach.
Miesiąc: październik 2024
Kolumny ludzi wyprowadzanych z miasta, wymarłe ulice, resztki barykad, wszechobecne gruzy i kikuty murów zniszczonych budynków. To obraz Warszawy z jesieni 1944 r. zapisany na niepublikowanych do tej pory niemieckich zdjęciach.
Z Placu Zamkowego w Warszawie rusza na Majdan. Przejedzie przez Lublin, Chełm, Włodzimierz, Łuck, Równe, Żytomierz, Buczę i Irpień. Równocześnie będzie prowadzona zbiórka środków na rehabilitację ukraińskich jeńców wojennych.
W świecie migoczącym na ekranach smartfonów i komputerów pulsują afery za miliony, jak ta z Januszem Palikotem, a w malutkim lokaliku na Saskiej Kępie koreański kucharz Young Jae Lee gotuje potrawy ze swej ojczyzny.
Rano poddasze kamienicy na Pradze Północ, przy ul. Wileńskiej 11 zajęło się ogniem. To 130-letnia nieruchomość, która od lat popadała w ruinę. Oficjalnie jest niezamieszkana. A jednak ewakuowano z niej siedem osób. Kim są?
Rano poddasze kamienicy na Pradze Północ, przy ul. Wileńskiej 11 zajęło się ogniem. To 130-letnia nieruchomość, która od lat popadała w ruinę. Oficjalnie jest niezamieszkana. A jednak ewakuowano z niej siedem osób. Kim są?
Rano poddasze kamienicy na Pradze Północ, przy ul. Wileńskiej 11 zajęło się ogniem. To 130-letnia nieruchomość, która od lat popadała w ruinę. Oficjalnie jest niezamieszkana. A jednak ewakuowano z niej siedem osób. Kim są?
Warszawa – Trójmiasto to najbardziej popularna trasa PKP w Polsce. Kolej zdecydowanie wygrywa tu z samochodem. Podróż po torach jest też szybsza i bardziej komfortowa niż drogami w wielu innych kierunkach. I dalekobieżnych, i regionalnych.
Warszawa – Trójmiasto to najbardziej popularna trasa PKP w Polsce. Kolej zdecydowanie wygrywa tu z samochodem. Podróż po torach jest też szybsza i bardziej komfortowa niż drogami w wielu innych kierunkach. I dalekobieżnych, i regionalnych.
– Kiedy poszukujemy chociażby dyrektora zarządzającego do jakieś dużej firmy, dostajemy aż 400 CV. Dla porównania: kiedy szukamy inżyniera, otrzymujemy 20 aplikacji – mówi specjalista zajmujący się rekrutacją pracowników.