Dostępnych jest prawie 8 tys. różnych smaków: od coca-coli przez arbuza po gumę balonową. – Dzieciaki testują, palą dla rozładowania stresu, palą, bo to modne – alarmują eksperci i domagają się zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów.
Miesiąc: listopad 2024
Dostępnych jest prawie 8 tys. różnych smaków: od coca-coli przez arbuza po gumę balonową. – Dzieciaki testują, palą dla rozładowania stresu, palą, bo to modne – alarmują eksperci i domagają się zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów.
Rektor uczelni „Varsovia” (do czerwca Collegium Humanum) zaprosiła dziennikarzy na uczelnię dwa dni po tym, jak pod jej gmachem odbył się protest studentów. Zapowiedziała, kiedy studenci zostaną dopuszczeni do obrony swoich prac dyplomowych.
Rektor uczelni „Varsovia” (do czerwca Collegium Humanum) zaprosiła dziennikarzy na uczelnię dwa dni po tym, jak pod jej gmachem odbył się protest studentów. Zapowiedziała, kiedy studenci zostaną dopuszczeni do obrony swoich prac dyplomowych.
Rektor uczelni „Varsovia” (do czerwca Collegium Humanum) zaprosiła dziennikarzy na uczelnię dwa dni po tym, jak pod jej gmachem odbył się protest studentów. Zapowiedziała, kiedy studenci zostaną dopuszczeni do obrony swoich prac dyplomowych.
Z Krakowskiego Przedmieścia zniknęła bazarowa budka z goframi i pączkami, która „parkowała” przed zabytkowym kościołem seminaryjnym, tuż przy Pałacu Prezydenckim. W doprowadzenie do jej usunięcia zaangażował się Zarząd Dróg Miejskich.
Prokuratura Rejonowa w Mławie poinformowała o rozpoczęciu śledztwa w sprawie katastrofy budowlanej. Ale śledczy nie mogą na razie wejść do rumowiska. Nie wiadomo nawet, czy w ogóle będzie to możliwe.
Burza po informacji Zarządu Dróg Miejskich, że jednorazowe zmywanie ciemnych śladów z nawierzchni kładki dla pieszych nad Wisłą kosztowało aż 150 tys. zł. A po apelach, by nie brudzić jej kołami rowerów czy hulajnóg na stromych zjazdach, zaczęły się żarty.
Burza po informacji Zarządu Dróg Miejskich, że jednorazowe zmywanie ciemnych śladów z nawierzchni kładki dla pieszych nad Wisłą kosztowało aż 150 tys. zł. A po apelach, by nie brudzić jej kołami rowerów czy hulajnóg na stromych zjazdach, zaczęły się żarty.
Burza po informacji Zarządu Dróg Miejskich, że jednorazowe zmywanie ciemnych śladów z nawierzchni kładki dla pieszych nad Wisłą kosztowało aż 150 tys. zł. A po apelach, by nie brudzić jej kołami rowerów czy hulajnóg na stromych zjazdach, zaczęły się żarty.