Muzeum Warszawy udostępniło do zwiedzania pracownię zmarłego 40 lat temu rzeźbiarza Karola Tchorka przy ul. Smolnej 36. Przetrwała do dziś z jego pracami, pamiątkami oraz wyposażeniem. Dzieła tego artysty mijamy zresztą codziennie na stołecznych ulicach.
Miesiąc: luty 2025
Muzeum Warszawy udostępniło do zwiedzania pracownię zmarłego 40 lat temu rzeźbiarza Karola Tchorka przy ul. Smolnej 36. Przetrwała do dziś z jego pracami, pamiątkami oraz wyposażeniem. Dzieła tego artysty mijamy zresztą codziennie na stołecznych ulicach.
Muzeum Warszawy udostępniło do zwiedzania pracownię zmarłego 40 lat temu rzeźbiarza Karola Tchorka przy ul. Smolnej 36. Przetrwała do dziś z jego pracami, pamiątkami oraz wyposażeniem. Dzieła tego artysty mijamy zresztą codziennie na stołecznych ulicach.
Muzeum Warszawy udostępniło do zwiedzania pracownię zmarłego 40 lat temu rzeźbiarza Karola Tchorka przy ul. Smolnej 36. Przetrwała do dziś z jego pracami, pamiątkami oraz wyposażeniem. Dzieła tego artysty mijamy zresztą codziennie na stołecznych ulicach.
Muzeum Warszawy udostępniło do zwiedzania pracownię zmarłego 40 lat temu rzeźbiarza Karola Tchorka przy ul. Smolnej 36. Przetrwała do dziś z jego pracami, pamiątkami oraz wyposażeniem. Dzieła tego artysty mijamy zresztą codziennie na stołecznych ulicach.
Dla osoby, która jest w stanie zabić, nie ma znaczenia, czy robi to dla 20 zł, czy 20 tys. zł – mówi dr hab. Paweł Waszkiewicz z Katedry Kryminalistyki z UW.
– Skoro publicznie wykłócamy się o skwery i szerokość ścieżek rowerowych, to oznacza, że ludzie chcą poświęcać czas na poprawę dobra wspólnego. Żeby było nam wszystkim lepiej – mówi rysowniczka Mroux, która zaprojektuje nagrody w naszym tegorocznym plebiscycie „Stołek i Noga od Stołka”.
– Skoro publicznie wykłócamy się o skwery i szerokość ścieżek rowerowych, to oznacza, że ludzie chcą poświęcać czas na poprawę dobra wspólnego. Żeby było nam wszystkim lepiej – mówi rysowniczka Mroux, która zaprojektuje nagrody w naszym tegorocznym plebiscycie „Stołek i Noga od Stołka”.
Podejrzani o zabójstwo trzech – a może nawet czterech – seniorek w Warszawie mieszkali w wynajmowanym mieszkaniu na Bródnie. Rekonstruujemy okoliczności największej serii zabójstw w Warszawie od lat. Rozmawiamy z kobietą, która widziała sprawców chwilę przed śmiercią jednej z emerytek.
Polak i Ukrainiec podejrzani o dokonanie serii zabójstw emerytek na terenie Warszawy, decyzją sądu zostali skierowani do trzymiesięcznego aresztu śledczego.